Niestety wakacje dobiegają końca, ale na szczęście nuda nam nie groziła w naszej świetlicy. Mogliśmy jeszcze poczuć smak wakacyjnej przygody przede wszystkim dzięki zorganizowanym licznym wycieczkom. 

Na miejscu, tutaj w Kamieniu Śląskim, często wychodziliśmy na dwór. Była gra w podchody, spacery po parku, a kiedy żar jeszcze lał się z nieba, to schładzaliśmy się w basenie lub też w maczankach przy sanatorium. Dużo czasu też spędziliśmy na budowaniu różności z klocków, wciągnęło nas to totalnie.

Pierwsza wycieczka – rowerowa – wybraliśmy się do Tarnowa Opolskiego. Wycieczka niezbyt daleka, ale ciekawa. Pojechaliśmy zobaczyć nowo otwartą tężnię solankową. Dość długo tam posiedzieliśmy, aby troszkę skorzystać z tego niezwykle dużego inhalatora. Działanie tężni jest niezwykle interesujące, zachęcamy wszystkich również do odwiedzin tego miejsca… Potem wybraliśmy się jeszcze do Sopelka na lody.

Kolejna wycieczka – pociągiem do Wrocławia, to bardzo udany dzień. Pobyt we Wrocławiu rozpoczęliśmy wizytą w KOLEJKOWO, gdzie podziwialiśmy niezwykle precyzyjne „dzieło”. Wizyta w Kolejkowo, to podróż przez miniaturowy świat. Twórcy stworzyli makiety, atrakcję tętniącą życiem i przedstawiającą wspaniały Dolny Śląsk. Twórcy Kolejkowa dołożyli wszelkich starań, aby jak najdokładniej odwzorować rzeczywistość i przedstawić życie miniaturowych mieszkańców Kolejkowa, ukazując ich w przeróżnych sytuacjach dnia codziennego.  Super miejsce :-). Drugi punkt na mapie Wrocławia, który odwiedziliśmy, to Słodkie Czary Mary – Manufaktura Cukierków i Lizaków. Ależ zrobiło nam się słodko :-) ! Przeprowadzony został pokaz powstawania lizaków. Każdy z nas własnoręcznie skręcił lizaka i zabrał go do domu. Niektóre nawet nie dojechały do domu :-) Bardzo ciekawe miejsce i jakże słodziutkie…

Z końcem wakacji wycieczka w trochę dalsze rejony: Kudowa-Zdrój i Szczeliniec Wielki. W Kudowie zapoznaliśmy się ze Szlakiem Ginących Zawodów oraz byliśmy w Kaplicy Czaszek. Pierwsze miejsce to gospodarstwo agroturystyczne ukazujące zawody zanikające oraz posiadające liczne zwierzęta domowe i nie tylko. Zdziwieni byliśmy gdy zobaczyliśmy tam wielbłąda, liczne małpki, czy też bawoły… Kaplica Czaszek to miejsce chwilowej  zadumy nad przemijaniem ludzkiego życia oraz miejsce, gdzie co niektórych z nas lekko wstrząsnęła historia o przeszłości… Ale trzeba przyznać, że to wartościowe miejsce. No i ostatnie miejsce w tym dniu: Szczeliniec Wielki, czyli czas obcowania z niezwykłą przyrodą. Miejsce to z całą pewnością dostarczyło nam niezapomnianych chwil i pozwoliło naładować nam akumulatory przed rozpoczęciem roku szkolnego. Cudowny wyjazd i wrażenia niesamowite.

Opiekun Świetlicy Młodzieżowej
w Kamieniu Śląskim
Ewa Kremer