img 301418 lipca wspólnie z przyjaciółmi z Choruli, Kamionka i Strzebniowa wybraliśmy się do parku wodnego w Tarnowskich Górach. Nie ma lepszego miejsca, by oddać się wodnym szaleństwom.


Rankiem spotkaliśmy się na Świetlicy, by przypomnieć sobie zasady bezpiecznego zachowania w autokarze oraz na basenie.

Potem zaczęło się oczekiwanie na autokar, o której będzie? A jedzie już?

No i w końcu się doczekaliśmy, zajęliśmy miejsca i ruszyliśmy na spotkanie z przygodą.

I jak to u nas bywa po chwili zaczęły się pytania za ile będziemy? Daleko jeszcze?

W świetnych humorach dotarliśmy w końcu na miejsce, jeszcze tylko formalności i już ...

Zjeżdżalnie, jacuzzi, rwąca rzeka, basen z falą są nasze. Przez trzy godziny będziemy szaleli na wszystkich wodnych atrakcjach. Kto zjedzie więcej razy?

Wszystko co dobre szybko się kończy i my także musieliśmy opuścić nasz wodny raj. Jeszcze tylko się ubrać, wysuszyć i w podróż powrotną.

W drodze powrotnej mamy jeszcze jeden przystanek, McDonald! Po wodnych szaleństwach, musimy uzupełnić energię pożywnym obiadkiem.
Potem już prosto do domu, by nazajutrz znów wrócić do naszych świetlicowych zajęć. Już planujemy kolejny wyjazd, może kino albo wioska indiańska?


Opiekun
Katarzyna Wystrach-Blaut